Przegląd tematu
Autor Wiadomość
PAULINA
PostWysłany: Sob 13:44, 01 Paź 2016    Temat postu:

a ja sie zastanawiam gdzie są te pseudozwiązki zawodowe,podobno tworzą je pracownicy i co nic nie da się zrobić z tym,że góra powariowała?u mnie już 4 osoby są naL4,a kilka zapowiada to samo,
Gość
PostWysłany: Wto 15:07, 23 Lut 2016    Temat postu:

Witam, absolutnie zgadzam się z tym, co napisałyscie powyżej, ponieważ u mnie dzieją się podobne sytuacje. Pracuję w biedronce w Sochaczewie. Pracujemy po 3,5 osoby na zmianie i nie dajemy już rady. Wysiadają nam kręgosłupy ( w tym 3 dziewczyny poszły na zwolnienie i biorą zastrzyki) , a KS straszy zwolnieniami, że i tak jest nas za dużo (co jest nie prawdą) wywierając na nas presje. Układając grafik ciągle marudzi i nie układa go sprawiedliwie. Przykładem jest to, że niektóre osoby ciągle pracują na drugą zmianę, gdzie jest dostawa towaru i ogarnięcie sklepu. Bezskutecznie próbujemy z nią porozmawiać ,żeby cos z tym zrobiła, jednak kończy się to fochem albo pretensjami, że - Cytuję ,,jak wam nie pasuje, to same zróbcie sobie grafik" , choć doskonale wie, że to nie jest możliwe. Ironicznie sugeruje, że możemy dzwonić do BOP-u , bo wie że żadna nie odważy się tego zrobić, więc ja napisałam to na forum mając nadzieję, że ktos zainteresuje się naszym problmem. Jakikolwiek pojawiający się problem jest lekceważony przez jej osobę, a każde słowo do niej wypowiedziane traktuje olewczo i nerowo. W ogóle nie można z nią porozmawiać. Jestesmy zdane same na siebie z wyjątkiem niektórych zastępców. POMÓŻCIE !! Niech ktos cos z tym zrobi, bo nie chcę przytaczać kolejnych przykrych sytuacji które się przydarzyły, a nie chce ich ujawniać aby jej nie pogrążać. Jesli ta sytuacja nie ujrzy swiata dziennego, każda z nas będzie pozbawiona pracy , a nawet zdrowia. Podzielcie się swoimi opiniami i powiedzcie, co w tej sytuacji należałoby zrobić.
Gosc
PostWysłany: Śro 17:57, 10 Lut 2016    Temat postu: Mobing

Nie tak dawno w TVP można było obejrzeć film :) dzień kobiet i sieć motylek czy to nie to samo
Biedronka 007
PostWysłany: Nie 9:50, 17 Sty 2016    Temat postu: mobing

Moi drodzy w zespole siła! My mieliśmy też kierowniczke która nas jebała od debili kretynów kazała prosić się o siku i zdejmowała mnie na 30min z kasy "jeden" bym zrobiła warzywa bo jej się nie chce . Moje koleżanki dzwonił na nią anonimowo każda po kolei ja zadzwoniłam jawnie bo nie bałam się miałam wtedy 21 lat więc prace i tak bym znalazła . Przyjechała dystrykt (ciocia tej kierowniczki ) zamiotla sprawę pod dywan mnie przenieśli na sklep gdzie nie miałam dojazdu ale nie podałam się przy wizycie personalnego poprosiłam go o rozmowę wszytko mu opowiedzialam . Przyjechał na poprzedni mój sklep rozmawiał z innymi laskami i pojechał myślałam że znów dupa. Jakiś czas później byłam wypozyczona na mój stary sklep akurat przyjechał personalny znów i co zwolnili ta kierowniczke po wszytkim podeszła do mnie i powiedziała wygralas ja no to i kto tu jest kretynem. .
Nie ma sytuacji bez wyjścia tylko musicie być jednością nie pozwólcie sobie na złe traktowanie!
PS. 2lata później ciocia dystrykt tez wyleciała miała 2 sprawy o mobing przegrane dziękuję o zapraszam ponownie
gość
PostWysłany: Pią 19:46, 18 Gru 2015    Temat postu: mobing b2493

u nas tak samo jest- nasz z-ca ciągle nas gnębi i wyzywa ,tylko jej matka która jest u nas kasjerką może sobie robić co chce ,a ks albo tego nie widzi albo tylko udaje... przecież to przyjaciółki
reszta też się czasem wyżywa na nas ! ogólnie ciągle zapierdol i zero pochwałki Sad kr tez chyba oko przymyka na to wszystko
wujek dobra rada
PostWysłany: Czw 18:45, 15 Paź 2015    Temat postu: porada

czytam i czytam, we wszystko wierzę, bo też wiele smutnych sytuacji zauważam...
z wielu wypowiedzi bije rozpacz i bezradność, z niektórych wołanie o pomoc (zauważenie, nagłośnienie)
wielka szkoda że tak kiepsko sytuacja wygląda w waszych sklepach , wierzę jednak że większość pracowników JMP ma się lepiej tylko o tym nie piszą na forum.... Smile
nie znoszę wiecznego gderania, narzekania i biadolenia jak ciężko ALE
jestem całym sercem za tym żeby zrobić coś konstruktywnego aby pomóc tym w "beznadziejnej" sytuacji

ALE ALE weźcie najpierw pod rozwagę:
1. czy w innych marketach jest inaczej jeśli chodzi o tzw. produktywność pracownika - w cholere obowiązków, w krótkim czasie najlepiej bez wc ;]
2. czy pełne teczki cv chętnych do pracy w biedrze to kłamstwo (jeśli nie to dlaczego jest tylu chętnych)
3. jak wygląda wypłata w porównaniu z konkurencją (jeśli nienajgorzej, a wręcz raczej czołówka rankingu, to skąd lament o jej wysokości)

jeśli mógłbym coś doradzić to
- wspólnie zastanówcie się jak można działać - w jedności siła, potem burza mózgów, coś się wymyśli, ale konkrety a nie pitu pitu
- (prosić, pisać, żądać) wprowadzienia tzw. badań zaangażownia pracownika - kwestionariusz instytutu gallupa oraz dodatkowych narzędzi pozwalających oceniać pracownikowm swoich przełożonych przecie jmp chce się lansować jako korpo, więc takie narzędzia będą musiały powstawać
- próbować się organizować i zawsze zgłaszać takie przypadki, które naprawdę stanowią wykroczenie przeciwko prawu, ale także są niezgodne ze standardami i polityką firmy
- zbierzcie ludzi którzy zechcą opowiadać o historiach jakich byli świadkami to pewnie się znajdzie ktoś kto to nakręci i zrobi film dokumentalny skoro to takie nienagłośnione i ciekawe, wg mnie mało ciekawe - bo wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma - mało oryginalne, bo już pare takich spraw było, ostatnio jak dobrze pamiętam w UK o Amazonie -nawet gość kręcił ukrytą kamerą Smile - w sumie polecam - True behind a click, świrów kierowników raczej też nie brakowało, chociaż trzeba ich tępić jak się da
powodzenia
kasia0000
PostWysłany: Czw 8:26, 15 Paź 2015    Temat postu: wykorzystywanie

Witam popieram was calym sercem tez jestem pracownikiem biedronki chodź prawdę mówiąc rzygam już ta praca wszyscy na okolo widza co sie dzieje a nic z tym nie robią.Jestesmy wykorzystywani do wszystkiego a nawet słowa podziękowania.Z grafikami też robią sobie jaja nie liczą sie z naszym życiem a my też mamy rodziny i życie prywatne,kiedy jestesmy w domu to z piec telefonów o tym jak masz przyjść jutro do pracy.Chca tego wszystkiego to niech maszyny przyjmą bo nam juz sil brakuje.Może faktycznie do telewizji trzeba to nagłośnić niech w końcu weźmie ktos sie im za tyłek .Co chwile jakiś nowy sklep otwierany a ludzi do pracy nie chca przyjmować a to dzieki nam istnieją.POWIEM TO IŻ BIEDRONKA TO JEDEN WIELKI OBÓZ PRACY.
tania
PostWysłany: Śro 14:52, 14 Paź 2015    Temat postu: Re: mobing

witam bylo dzwonione do bop i co cisza zamietli wszystko pod dywan Evil or Very Mad
Farmer
PostWysłany: Wto 22:00, 22 Wrz 2015    Temat postu: mobing

polecam BOP. to co opisujecie jest wręcz nie do wytrzymania ale również nie do przyjęcia...
jestem ks i nie wyobrażam sobie pracy w takiej atmosferze.
Biedronek4038
PostWysłany: Pią 19:10, 21 Sie 2015    Temat postu: Mobing i wykorzystywanie

Witam, jestem/ byłem pracownikiem biedronki w województwie lubelskim. w sklepie którym pracowałem mobing i wykorzystywanie jest na porządku dziennym. Kierowniczka sklepu chwali się w gazetach oraz przed dyrektorami swoimi dobrymi wynikami oraz osiągnięciami , gdzie wiele zależy od pracowników którzy pracują na te wyniki a nie zostają docenieni nawet dobrym słowem. Kierowniczka potrafi aby krzyczeć i poganiać do pracy nie wspominając o braku szacunku do pracownika. Ma dwie zastępczynie które są najlepszymi koleżankami a inni się nie liczą.A przecież jej motto to " wszyscy jesteśmy na równi ". Pani A.B jest osobą która ma swoich pupilków których faworyzuje , bez znaczenia co się stanie , a za zwyczaj te osoby to tylko siedzą na kasie - bo tak wygodniej i się nie przepracują. Osobiście wyraziłem swoje zdanie na forum pracowników sklepu lecz zostałem uświadomiony że "Ona jest tu kierownikiem i nie będzie jej tu nikt właził na głowę i ona najlepiej wie jak prowadzić sklep". Wiele zastrzeżeń jest ze strony pracowników co do pani kierownik. Zmienia grafik prawie codziennie bez wiedzy pracowników i dowiadujemy lub nawet nie, że został zmieniony a okazuje się przy sczytaniu do systemu. Kierowniczka każde pod przymusem pisać na siebie notatki które są na prawdę nie uzasadnione i każdy się boi bo przecież straci prace . A jak to pani kierownik stwierdziła "Cała teczka CV jest więc jest w czym wybierać". A jeśli chciało się by dostać cały etat to " nie mamy takiej możliwości a całego etatu dla osoby by myła podłogę to nie będziemy mieli".Jeśli prosimy o dzień wolny ze względu na nieoczekiwane okoliczności wynikające z życia (np.pogrzeb) uzyskujemy informacje o braku możliwości uzyskania dnia wolnego lub zamiany.Pani kierownik "Ma to w Dupie". Wszyscy pracowniczy wiedzą że jest ciężko w Biedronce ale trochę szacunku dla nas, bo przecież to dzięki pracownikom wszystko funkcjonuje . Sklep Szkoleniowy oraz Wieloobrotowy który ma najlepsze wyniki jest obozem pracy a nie możliwością uzyskiwania premii motywacyjnej dla pracowników zwłaszcza że 90% prcowników jest na 3/4 etatu. Każdy pracownik boi się przyjścia do pracy z powodu kierowniczki która sama mówi o tym że "MY to rodzina " ,a wprowadza sama nie miłą atmosferę.Zastępczyni która jest jej najlepszą koleżanką odzywa się do pracowników w nie stosowny sposób ( np: Nie mam ochoty patrzeć na wasze gęby " ) Praca dwóch zastępców daje wiele do życzenia. Potrafią aby mówić a nie robić. Jest jeszcze wiele zdarzeń ,sytuacji które miały miejsce w tym sklepie. Każdy pracownik miałby co do powiedzenia na ten temat , lecz nie wiem dlaczego każdy się boi. Myślę że w końcu zajmą się Sytuacją jaka panuje , myślę że nie tylko na tym sklepie.
ninja w akcji
PostWysłany: Wto 21:09, 30 Cze 2015    Temat postu:

Witam wszystkich.
Jestem już (niestety Very Happy) byłym pracownikiem biedronki 4750. Praca jak to praca - ciężka, słabo opłacana, ale największym minusem była mała ilość personelu, a właściwie jego brak, ale nie o tym... W tym sklepie panuje psychiczny terror wciąż utrzymywany przez ks. Sądzi ona, że zawsze jest źle. "Od czego ja was, kur** mam, żeby pracować?!" - cytuję jej słowa. Człowiek szedł do pracy z duszą na ramieniu, czy ona jest. Ks ma swoich pupilków, którzy nieraz dosłownie donosili jej przez chociażby jedno słowo jej dotyczące. Gdy nie podobała się jej załoga na zmianie, słyszeliśmy nieraz niemiłe słowa, typu: "Z kim ja muszę pracować..." (mówione pod nosem). A grafik? Jest zmieniany bardzo często, praktycznie codziennie. Jeśli nie zadzwoniłabym, nie przyszłabym do pracy z czystej niewiedzy. Ks nie informowała pracowników o zmianach.
A na koniec... Życzę MOJEJ biedronce najlepszego, bo ma po prostu przejeba**.
Mam nadzieję, że kiedyś ks spotka kara za swoje przeurocze zachowanie. Smile
ja
PostWysłany: Sob 9:24, 27 Cze 2015    Temat postu: biedronka niby laczy ludzi..

Przyjęłam się do biedronki 2 lata temu będąc panienka.. Po trzech miesiącachddostała umowęna ccały etat.było wszystko ok. Zaczęły się problemy kiedy zmienił sięnam kKR na pania mMagdalenę...zaczęło jej pprzeszkadzać to iz wwzielam ślub.ppowiedziała iż tak młode mężatki nie powinny pracować w biedronce. Od tego momentu gdy byłam na zmianie a kierowniczka przyjechala na sklep chodziła za mną krok w krok aby czegoś się przyczepu..! Nie miała powodów do zwolnienia mnie więc pewnego dnia dała mi wypowiedzenie umowy z powodu zmniejszenia etatów... Czy ktoś może byłw podobnej asytuacji..
Zuzanna
PostWysłany: Czw 20:53, 25 Cze 2015    Temat postu: Mobing

Witam!w jednej z Biedronek w Ostrowi Mazowieckiej jest bardzo podobnie jak we wcześniejszych postach.Kierownictwo traktuje nas jak tanią siłę roboczą(z niewielkimi wyjątkami).Większość kasjerów boi się odezwać bo chcą pracować,ale tak dłużej się nie da.Pracujemy po3,5 osoby na zmianie i bez przerwy jest coś nie tak.Kiedy mówi się kierownikowi sklepu że my też jesteśmy ludzmi to jest jeden wielki foch albo darcie mordy.Dzisiaj np.też mi się oberwało od jednej z kierowniczek w bardzo niestosowny sposób nie obyło się też bez porównań.Z grafikami jest katastrofa,są zmieniane dosłownie codziennie co najciekawsze nikt nas nie informuje o zmianie, nawet jak ktoś jest na dniu wolnym sam musi dzwonić lub najczęściej pofatygować się i sprawdzić czy aby na pewno nic się nie zmieniło.Ja osobiście przekładałam dwa razy wizytę u ginekologa bo zmienil mi się grafik.Ogólnie ciągle jest syf,ciągle cała wina spada na kasjerów.Kilka dni temu zwolniła się od nas jedna z kasjerek bo zwyczajnie miała dość,ja też się nad tym zastanawiam bo nie wyrabiam fizycznie i psychicznie.Mam nadzieję że przeczyta to choć kilka osób które nie przejdą obok sprawy obojętnie i wkońcu coś się zmieni i jak to pięknie piszą na biedronkowych plakatach zauważą człowieka w człowieku i zaczną stosować się do tak nagłaśnianych zasad szacunku.Pozdrowienia dla pani kierownik która tak umiliła mi dzien. Twisted Evil
ja
PostWysłany: Pon 21:15, 20 Kwi 2015    Temat postu:

Biedronka to już obóz pracy tylko z tą różnicą , że nam płacą zwolnic się nie zwolnię bo w naszej mieścinie z pracą marnie. Pan KR o wszystko się czepia , ale nie widzi tego , że jest nas za mało. Najlepszy jest kierownik ochrony (łysol ) uważa nas za złodziejki a sam zatrudnia sam element .
.
Gość
PostWysłany: Nie 18:20, 12 Kwi 2015    Temat postu:

podpisuje sie pod tym

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.