Zakup kontrolowany

Zakup kontrolowany !

mam pytanie bo mamy czesto zakupy kontrolowane teraz jeszcze robia nam je kierowniczki albo wysyłaja rodzine to jest chore !!!!!!!!!!!!!!

U nas to samo premii nie bedzie wszyscy wpadli !!!!!!!!!!!!

Witam ja tez musze napisac ze u nas jest to samo kierowniczki chowaja towar na zapleczu nigdy bym nie znalazła w margarynie kislu małego ciekawa jestem ile maja premii za przyłapanie kasjerki oczywiscie kto wpadnie premi nie bedzie pozdrawiam

Słuchajcie, jestem spoza Biedronki, zupełnie przypadkowo weszłam na to forum, ale czytając Wasze wypowiedzi wytłumaczę Wam może sens wykonywania takich zakupów kontrolowanych, gdyż sama kiedyś je przeprowadzałam. Pracowałam w firmie ochroniarskiej, która w ten sposób udowadniała firmie "OBI" że to nie przez ochronę ginie tyle towaru, tylko przez kasjerów, którzy w ogóle nie oglądają ewidentnie uszkodzonych i pochowanych rzeczy. I tak jest w dużej mierze, że za zaginięcie towaru odpowiadają firmy, które ochraniają dany sklep. Taka firma ochroniarska, aby się "wybronić", czyli nie płacić za wszystek ukradziony towar ze sklepu zaleca zleceniodawcy przeprowadzenie kontroli swoich pracowników, Co ma na celu udowodnienie, że to nie ochrona jest winna zaginięciu towaru, ale pracownicy (kasjerzy) tej firmy, w Waszym wypadku Biedronki. Ochroniarz chodzący po sklepie nie jest w stanie wyłapać wszystkiego, co się na nim dzieje, ma współpracować z kasjerami. Kasjer, to taka osoba, która jest największym filtrem, bo każdy towar bierze do ręki, tym samym powinna zauważyć, że jakieś opakowanie jest otwarte, nie oryginalnie zapakowane, co powinno skłonić ją do podejrzeń, że w środku coś może być schowane. Niestety, zawód kasjera, jak wiele innych jest bardzo odpowiedzialny, wiele osób nie zdaje sobie na co dzień sprawy z tego, jak odpowiedzialną pracę wykonują. Wkracza w pracę rutyna, która powoduje nieszczęśliwe następstwa. Życzę Wam zrozumienia tematu i mniej nerwów. Pozdrawiam. Klientka Biedronki z Łodzi (ul. Rydzowa) - fanka Jakuba zresztą!

Oczywiscie zgadzam sie z tym co pani napisała wiem ze firma ochroniarska ponosi koszty oczywiscie jakis tam procent ale nie mozna oczekiwac od kasjerow takiej dokładnosci nie mamy lusterek przy kasie musimy za kazdym razem wstawac i sprawdzac czy koszyk jest pusty ale jak sprawdzamy zaczynamy byc wyzywane przez klijentow ze robimy z ich złodziei i jest pytanie czy biedronka ma takie zdanie o swoich kientach ja nie dyskutuje wysyłam takiego klienta do kierowniczki zdarzyło sie tez ze kienci po wychyleniu sie i sprawdzeniu koszyka zostawili zakupy i wyszli ze sklepu tak naprawde wcale sie nie dziwie a dodam ze nie mamy mozliwosci zrobienia tego dyskretnie zabudowali nas ale jak pracuje sie cały miesiac i mam stracic premie to ja dziekuje !!!!!!!!!!!!

Witam u nas robia zakupy kierowniczki i firma z ochrony a tam na marginesie u mnie kierowniczka podmieniła paste do zebow poszła na zaplecze i zakleiła ta sma opakowanie było nie naruszone nie zaliczyli mi zakupu !!!!!!!!!! czyli mamy otwierac wszystko zeby premi nie stracic ale ile bedzie zwrotow bo klieni powiedza babo wsac sobie ta paste i daj mi nie naruszona dopiero biedronka bedzie miała straty ale to nie mo problem pozdrawiam!!!!!!!!!!!!!

No, to już fanatyzm swojej pracy i głupota przemawia przez te kierowniczki, bo faktycznie opisane przez Was sytuacje zatrącają lekką patologią. Ja sama często robię zakupy w Biedronce (jak już pisałam z racji na Jakuba Smile

) ale jestem z tych klientów, którzy nie obrażają się, jak kasjer zagląda mi do wózka, bo widocznie tak mu kazali, a jak wiadomo złodziei nie brakuje, nie będę się obrażać, bo mnie to nie dotyczy, a jak ktoś ma niską samoocenę, to może poczuć się urażony. Gdyby kasjer otworzył mi oryginalnie zapakowaną pastę, to mogłabym mu zwrócić uwagę, bo ja może ją kupuję na prezent... To jest zdecydowanie przesadzona historyjka, ale może pani kierownik brakło mądrzejszych pomysłów, a kasjerzy są tak dobrzy, że wszystko wyłapują i musiała pokusić się o tak beznadziejny pomysł...? Pamiętajcie, kierownik to takie zwierze, które chce udowodnić za wszelką cenę podwładnemu, że jest od niego sprytniejszy, oczywiście niezbyt mądry kierownik. Bo mądry wspiera i motywuje swoich podwładnych. Pozdrawiam .....!

cześć jestem kierownikiem w biedronce może pracownicy zastanowią się że skoro nie znajdą schowanego towaru to ich praca nie jest wykonywana solidnie .Wiecznie słyszę żale na ks może trzeba czasem popatrzeć na siebie złodziej nie położy towaru na widoku pretensje do wszystkich tylko nie do siebie szkoda słów Crying or Very sad

Czy jeśli zakup kontrolowany wypadnie źle można przez to stracic pracę?

NIE

Jeżeli chodzi o taki bulwers, oczywiście ja rozumiem osoby które są poddane takiemu zakupowi i też jest to dla mnie trochę niepoważne. Jednak często widzę na CCTV jak klient w wózku zakupowym ma alkohol a kasjer nawet nie spojrzy w lustro nad kasą, każdy jak się przyjmował do tej pracy dostał książeczkę i został przeszkolony przez kierownika badz zastępcę kierownika sklepu oraz KR. Przed zrobieniem takowego koszyka jest informowany kierownik zmiany, mało tego często widziałem jak ten kierownik podchodził do kasjerów i informował ich o tym że jest ktoś na sklepie kto ma zamiar zrobić koszyk, jednak kasjer często ma na to zlewe. Widziałem jak personel kradnie i mimo zgłoszenia do dystryktu dana osoba dostaje nagane i zostaje w pracy, widziałem jak kierownictwo sklepu oraz KR wynoszą ze sklepu po zakończeniu pracy przez drzwi magazynu towar i zostaje on wpisany w PL, może i nie było w tym nic złego jak by to były 2 dniowe terminy (osoby które pracują w JM wiedzą o czym mowa) tylko wynoszony towar z dostawy czy kontenera. Dlaczego są ukryte kamery? (jedynie po poinformowaniu Kr założone przez grupę Mobilną) bo częściej na sklepie kradnie personel, też często personel ma układ ze Złodziejem. Oczywiście są pracownicy ochrony którzy siedzą w biurze i udają że pracują bo myślą że to taka świetna i prosta praca (chodzi tu o skoczków, nie mylić z ochroną która jedzie na obiekt w celu pomocy PO, przeważnie taki skoczek który jedzie sklep o podwyższonym ryzyku to KPOF), może na zwykłych obiektach, jednak na tych co są wpisane pod obiekty o podwyższonym ryzyku kradzieży nie ma tak łatwo. Nie wieszajcie na nas psów tylko z powodu wzmożonej kontroli, bo na 10 obiektów znajdzie się 1 w którym personel nie kradnie, a na każdym sklepie każdy łupie jak może.

Więc na sam koniec, jeżeli macie takie wielkie pretensje do dystryktu, ochrony i całego zarządzania, niech KR złoży wniosek o pozbawienie obiektu godzin POF, może jak przy inwentaryzacji zamiast 0,002% straty będzie 1% i inwenture będzie trzeba robić raz w miesiącu to może to docenicie że ktoś walczy o Wasze premie i bezpieczeństwo.

Miałam ostatnio taki zakup kontrolowany i jestem teraz znacznie ostrożniejszy. To in plus. Lecz sposób w jaki zachował się kontroler, sposób w jaki mnie "podszedł" pozostawia wiele do życzenia - w zasadzie nie miałem szans na "powodzenie". Kontrolerzy mają ponoć spore premie za skuchę pracownika i to by wiele wyjaśniało. Praca pracą, ale trzeba tez być człowiekiem... To była 7 godzina na kasie i naprawdę miałem kiepski dzień. Cóż życie! Wink

	gosc napisał:
	U nas to samo premii nie bedzie wszyscy wpadli !!!!!!!!!!!!

zgodnie z prawem o kradzieży można mówić dopiero wówczas gdy klient przejdzie przez linie kas i spakuje towar NIEZAPŁACONY TOWAR W WÓZKU JEST NADAL TOWAREM SKLEPU !!!!!!!!!!!!! klient nie musi odnosić towaru ani podawać go kasjerce może przejść linie kas towar zostawić w koszyku i wyjść